
#PodwieczorekCzwartkowy – J&J Sport Center
W trzeciej odsłonie naszego biznesowego cyklu #PodwieczorekCzwartkowy przedstawiamy J&J Sport
Rozrywka online to łatwy sposób na oderwanie się od rutyny - Ice Casino
Turniej na Słowacji był pierwszym tak odległym wyjazdem dla chłopców z grupy NAWAŁKA U-7. Wczesna pobudka (wyjazd o 5 nad ranem), długa podróż autobusem, turniej, basen… Ogrom zdarzeń dla 6-7 latków! Niezależnie od gry oraz wyników postawa naszych małych piłkarzy zasługuje na medal. Z pewnością była to wartościowa lekcja samodzielności.
Ale pojechaliśmy tam przede wszystkim grać w piłkę, więc do rzeczy.
Turniej dość mocno obsadzony. Oprócz Pogoni, wystąpiły drużyny MTK Budapeszt, FK Junior Koszyce, Tatran Liptovský Mikuláš (gospodarze), MSK Żilina oraz Tiki Taka Żywiec.
Pierwszy mecz, przeciwko drużynie z Żywca był zagadką pt. „Jak zagramy po 3 godzinach w autokarze?”. Obawy okazały się niepotrzebne. Pomimo porażki 2:3 zawodnicy Pogoni pokazali się z dobrej strony. Było wiele ciekawych akcji indywidualnych, strzałów i gry drużynowej. Bramkarz Tiki Taki był jednak… fantastyczny na linii – nie można tego inaczej ująć. Problem dla nas stanowiły szybkie, długie i wysokie wznowienia tegoż samego bramkarza. Przyzwyczajeni do tego, że piłka przez 99% czasu jest na podłożu, nasi chłopcy mieli problem z opanowaniem górnych piłek, a także przewidywaniem – gdzie spadnie 😉
Drugie spotkanie rozegrane przeciwko Słowakom z zespołu Junior Koszyce to z pewnością najbardziej emocjonujący dla postronnego widza mecz rozegrany tego dnia przez grupę NAWAŁKA. Wynik? 4:3 na KSPN Pogoń! Mecz bardzo szybki, wyrównany. Prowadzenie 3:1, za chwilę remis 3:3, i gol w końcówce na 4:3.
W trzeciej kolejce byliśmy podejmowani przez gospodarzy, którzy pomimo dopingu z trybun (świetna atmosfera, brak jakichkolwiek negatywnych emocji!), nie dawali rady naszym małych piłkarzom. Wynik 4:1 odzwierciedla grę obu ekip. To był mecz, w którym nasza przewaga była niepodważalna.
Przedostatni mecz to starcie z grupą U-7 węgierskiego MTK Budapeszt – klubu pierwszoligowego. Wynik 0:2. Chyba najcenniejszy dla nas mecz tego dnia. Wyszkolenie techniczne – na porównywalnym poziomie. Po obu stronach dużo dryblingów, zwodów, strzałów, świetna gra 1×1. Ale już w kwestii gry obronnej i przede wszystkim otwarcia gry – Węgrzy byli lepsi. Takie mecze znaczą więcej niż 100 zwycięstw. Wiemy nad czym trzeba więcej popracować, nie zapominając oczywiście o naszej własnej filozofii!
Ostatnie starcie w turnieju to mecz przeciwko MSK Żilina. Tutaj na szczególne wyróżnienie zasługuje Janek Kurczyński (nasz nadworny statystyk, który zawsze podaje ten sam wynik…;)). Przeciwnicy używali w rozegraniu prostego środka – długa piłka od bramkarza. Natomiast gdy my wznawialiśmy to kryli każdego bardzo blisko. Krótko mówiąc powinniśmy mieć kłopoty z otwarciem gry i przechwytywaniem długich piłek. Jasiek grający w tym spotkaniu na obronie, doskonale wyciągnął jednak wnioski z meczu z Tiki-Taką. Przejmował WSZYSTKO, potem mijał WSZYSTKICH i oddawał strzał bądź podawał do lepiej ustawionych kolegów. Gdyby miał nieco lepiej ustawiony celownik, strzeliłby ok. 3 tysiące bramek :D. A tak zakończył mecz z 2 bramkami i asystą przy trafieniu Alka Zalewskiego. Trzeba jednak podkreślić, że w jego indywidualnych wyczynach bardzo pomogła cała drużyna, świetnie „zwiększając” boisko, co dawało więcej miejsca na Jaśkowe szaleństwa.
Po turnieju był basen (słynna Tatralandia) i radości ciąg dalszy… W końcu jednak zmęczeni po całym dniu emocji chłopcy szybko zasnęli w autokarze…
Podsumowując – wyjazd na wielki plus. Zawodnicy Pogoni pokazali niezłą piłkę (choć stać ich na więcej), zaangażowanie, samodzielność oraz super zachowanie w trakcie całego wyjazdu. Być może jeszcze w tym roku wybierzemy się gdzieś dalej…? 😉
W trzeciej odsłonie naszego biznesowego cyklu #PodwieczorekCzwartkowy przedstawiamy J&J Sport
Możecie już korzystać z efektów pracy sztabu szkoleniowego naszej akademii
Grupa BŁASZCZYKOWSKI U-10 wybrała się do sąsiedniego województwa, by na